środa, 26 marca 2014

Smutno mi, Boże.

Smutno miBoże! – Dla mnie na zachodzie. 
Rozlałeś tęczę blasków promienistą;
 Przede mną gasisz w lazurowej wodzie. 
Gwiazdę ognistą.

Ludzie pytali się mnie, czemu zaczęłam płakać po wejściu do kościoła. Odpowiadałam zawsze, że nie lubię stać z Bogiem twarzą w twarz. A tak naprawdę, to chyba po prostu bałam się swoich myśli.

Nie rozumiem skąd przychodzi smutek, kiedy dni są takie piękne. Bo przecież jedyna przykrość jaka ostatnio mi się przytrafiła, to kick z serwera na TS3 od 40-letniej, zdesperowanej kobiety. Przecież całe dnie spędzam w grach i na youtube, a to nie jest powód do smutku. Po namyśle stwierdzam, że jestem bardziej zdesperowana niż owa 40-latka. Potrzebuję czegoś, co ukoi moje nerwy i to natychmiast. Trwam w poszukiwaniach siebie.

Nic się nie zmieniło od ostatniego miesiąca - no, może piję jeszcze więcej dietetycznych napojów gazowanych, co chyba przekłada się na ilość wylewanych łez. I zaczęłam wysyłać listy. To akurat dobra sprawa. Marnotrawię czas, martwię się ocenami, słucham codziennie wrzasków i nawiedzonych myśli. Idąc ulicą - wszędzie nieludzkie głosy. Siedząc w pokoju - ciche łkanie, chyba moje. Nie potrafię tego wszystkiego ogarnąć, chciałabym gdzieś wyjechać, ale nie mogę. I cholernie nie lubię być ograniczona, pieprzone "nie mogę". Ja przecież wszystko mogę, gdybym tylko naprawdę chciała. Widocznie nie chcę. Nie umiem oszukać samej siebie. 



Zobaczyć morskie fale, marzenie me.

poniedziałek, 3 marca 2014

Listy niewysłane.

Mój drogi R., 
dziś z moich ust mógłby polać się potok słów opisujących uczucia do Ciebie, lecz ja wciąż milczę. Ludzie mi mówią, że milczenie jest złotem, ale jedynymi osobami zarabiającymi na milczeniu są przekupieni świadkowie zbrodni. W pewnym sensie i my jesteśmy świadkami okropnej zbrodni; zbrodni na sercach. Oboje w tej bajce jesteśmy zimnokrwistymi mordercami. 
Kiedy o godzinie 5 rano zamiast spać, myślę o Tobie - czy to nie miłość?
Kiedy o godzinie 5 rano zamiast spać, myślę o kilometrach - czy to nie tęsknota?
Kiedy o godzinie 5 rano zamiast spać, myślę... to bezsenność, cholerna bezsenność.
Przed wojną chcę chociaż raz zasnąć przy Tobie, bo tylko przy Tobie mogę spać. 
I mimo, że wmawiamy sobie nienawiść, serca nie oszukamy. Nie oszukamy naszych ciał, które drżą przy każdym dotyku i ust, które łakną pocałunków; a oczy które widzą i uszy które słyszą także nie dadzą się nam ogłupić. Kochaliśmy raz i do dziś tkwimy w uzależnieniach miłości.
Może znów powinniśmy posłuchać starszych i nie rozdrapywać starych ran? Ale przecież my lubimy zapach krwi, Skarbie. 

PS: Nie czytaj tego.
PS2: Spal to.
PS3: Nigdy, przenigdy nie odpisuj.